Murale, szablony, graffiti, wlepki, które mijasz idąc do pracy to właśnie street art, czyli "sztuka ulicy". Twórców tych dzieł jedni nazywają wandalami, inni artystami. Jedno jest pewne, street art jest tylko narzędziem, a to do czego jest ono wykorzystywane zależy już od tych, którzy go używają. Idea ulicznego malowania przyciąga do siebie ludzi z różnych środowisk, dlatego nie sposób nie zauważyć na ulicach rozdźwięku pomiędzy prawdziwą sztuką, która jest nośnikiem treści, a wulgarnymi hasłami i tanimi malunkami. To niesamowite jak ciekawym elementem konwersacji z przechodniem może być chociażby ściana szarego bloku, która umiejętnie zastępuje artyście płótno.
Hasła pisane na murach znajdując się w sferze publicznej krzyczą do przechodniów, w czterech ścianach galerii zapewne zniknęłyby niezauważone, ponieważ straciłyby swoją autentyczność. Dzięki bliskości ludzi, ich pośpiechu i tego całego "syfu", który nas otacza na ulicach przemawiają szybciej i skuteczniej. Wytrącają nasze myśli od spraw przyziemnych, pozwalają na chwilę oddechu i luzu.
Chropowate, odpadające tynki, stare budki telefoniczne, zapomniane fabryki, mosty, cała ta przestrzeń staje się galerią sztuki, po której każdy może się poruszać jak chce i to do Ciebie należy wybór, czy przejdziesz obok tego rodzaju sztuki obojętnie, czy się zatrzymasz :)
Uwaga, tu też się maluje :)
Projekty 6emeia wykorzystują kanał ściekowy, niezbędny w mieście element, na który nikt nie zwraca uwagi.
![]() |
Cigaro |
![]() |
DJ |
![]() |
Ski |
Banksy i jego uliczne ślady:
Polski STREET ART. Screeny z albumu Polski STREET ART pod redakcją Elżbiety Dymnej i Marcina Rutkiewicza:
![]() |
Jedne z ciekawszych inspiracji street artowych to te, które odwołują się do ikon kultury.
Jeszcze kilka :)